Po dwóch tygodniach urlopu, mimo parunastu godzin lotu z dwiema przesiadkami, wróciliśmy szczęśliwi na lotnisko w rodzinnym mieście. Na parkingu poprosiłam męża o kluczyki do samochodu, on zdziwiony stwierdził, że przecież ja je brałam... okazało się, że zostały w hotelowym sejfie razem z kluczami do domu. YAFUD