Mojej żonie zdarza się puszczać głośne bąki przez sen, ale mi nie wierzy. Niedawno przygarnęliśmy małego kotka, który chętnie śpi z nami w łóżku. Dzisiaj w nocy małżonka znowu oddała porządny "strzał z armaty", a mała Gajka akurat spała koło niej. Kot w ramach "obrony"rzucił się na ukochaną i nieźle ją podrapał. Przynajmniej małżonka po raz pierwszy w życiu bierze pod uwagę, że możliwe, że jednak jej nie ściemniałem przez te wszystkie lata. YAFUD