Moja szefowa przyszła dzisiaj do mnie i z niesmakiem w głosie powiedziała, że znowu zapaskudziłam kibel i mam natychmiast pójść to posprzątać. Zapytałam czemu podejrzewa mnie, a ona odparła, że wie to od sekretarki, która ma biurko z widokiem na toalety. Wkurzyłam się i poszłam porozmawiać z sekretarką, bo zawsze zostawiam po sobie porządek w toalecie. Sekretarka była równie zdziwiona co ja i powiedziała, że szefowa nigdy nie rozmawiała z nią na ten temat, a dzisiaj widziała jak bezpośrednio z wc poszła prosto do mnie. Moja szefowa ma chyba jakąś perwersyjną radość z tego, że sprzątam po niej. YAFUD