Mieszkam za granica. Wprowadzialam sie do nowego mieszkania z 2 znajomych. Ja nadal szukam pracy a oni pracuja pn - pt 9 - 5. Pewnego dnia postanowilam pofarbowac wlosy. Siedze w salonie czekam az sie farba przyjmie i nagle wpada 5 mezczyz do mojego mieszkania (2 policjantow, elktryk, pomocnik elektryka i komornik) oznajmiajac ze przyszli odlaczyc prad bo poprzedni wlasciciel nie placil rachunkow. Bylam w szoku bo zupelnie sie tego nie spodziewalam a farba juz byla do zmycia, ale grzecznie wysluchalam o co chodzi i powiedzialam : "dobra, nic nie mozna w tej kwestii zrobic to moze chociaz zmyje farbe zanim mnie panowie odlacza, bo inaczej mi wlosy wypadna"Panowie grzecznie sie zgodzili, wiec stwierdzilam ze skorzystam z stutuacji i od razu je wysusze. Po 20 min wrocilam do salonu gdzie ta gromada cierpliwie na mnie czekala, wreczyli mi jakis papier potwierdzenia odlaczenia i wyszli... zeby wrocic po 2 godzinach i ponownie podlaczyc prad bo - jak sie okazalo - pomylili mieszkania. YAFUD
Od niedawna znowu jestem nianią. Do tej pory miałam do czynienia z wieloma niewychowanymi dziećmi, przerabiałam płacze, fochy, sikanie w majtki, żeby zrobić mi na złość itp. ale młoda przebiła wszystko. Gdy nie chcę spełnić jej kolejnej zachcianki, nie płacze, nie tupie nóżką, nie robi fochów. Z wyższością i stanowczością mówi do mnie jak do służącej "Masz mi się pokłonić i natychmiast spełnić mój rozkaz!". Gdy odpowiadam "Nie jestem twoją służącą", młoda odpowiada "Niedługo zrozumiesz, że żyjesz po to, by mi służyć". Młoda ma 7 lat i podobno tak samo traktuje rówieśników w szkole, przez co prawie nikt jej nie lubi, ma nawet dwóch przydupasów, którzy noszą jej plecak i wyręczają z większości czynności (widziałam na własne oczy, gdy odbierałam ją ze szkoły). Zastanawiam się, co rodzice (lub ktoś inny?) jej kładą do głowy, bo takie zachowanie nie jest normalne. YAFUD