Koleżanki w pracy rozmawiały o babskich sprawach i zeszło na golenie miejsc intymnych, a ja totalnie odleciałam myślami. Z zamyślenia wyrwało mnie pytanie o to czy "koszę trawnik". Z kontekstu jasno wynikało, że chodzi o golenie się "tam na dole", ale ja oczywiście o tym nie wiedziałam i odparłam, że u nas w domu wszystkie trawniki kosi ojciec. YAFUD