Moja siostra ma dwie córki, młodsza (ok 6 lat) zwykle nie sprawia większych problemów wychowawczych. Ale jak u każdego dziecka czasami przychodzi "dziki gon"- w tym przypadku chodziło o zeszyt. Małej skończył się zeszyt, więc siostra poszła do małego sklepu na wsi i kupiła nowy, z pingwinem na okładce, bo tylko takie akurat były. W domu płacz, krzyk i zgrzytanie zębów, bo zeszyt nie jest dziewczęcy tylko taki dla chłopaków. Za nic siostrze nie udało się małej uspokoić i przekonać, nawet ozdabianie zeszytu naklejkami i papierem ozdobnym nic nie dało. Siostra zadzwoniła do męża z prośbą, żeby kupił inny zeszyt w mieście. Kupił. Z pingwinem na okładce. YAFUD
Klientka zapytała czemu nie serwujemy kurczaka na słodko-kwaśno. Zanim zdążyłam cokolwiek odpowiedzieć zaczęła mi dyktować przepis i oburzyła się, że go nie notuję. Na koniec rzuciła, że jeśli nie zobaczy kurczaka niedługo w menu będzie mi uprzykrzać życie jak tylko potrafi. Pracuję w Starbucksie i już się boję, że ta wariatka dotrzyma słowa. YAFUD