Byłem dzisiaj pogadać z szefem o podwyżce. Obiecał się nad tym zastanowić. Po pracy przerysował mi auto na parkingu. Podsunął mi do podpisania oświadczenie, w którym biorę winę na siebie. Żona się na mnie wkurzyła, że wzrosną nam składki za ubezpieczenie, a znając szefa i tak mi nie da podwyżki i obawiam się, że może mieć rację... YAFUD