Prezes firmy, w której pracuję na Wigilii pracowniczej w trakcie przemowy wspomniał o mnie. Powiedział, że moja praca przyniosła firmie klientów wartych miliony i mój wysiłek został dostrzeżony i będzie odpowiednio wynagrodzony. Przyznam się, że bardzo miło połechtał moje ego, ale zastanawiałem się czy w ramach nagrody dostanę awans, sporą podwyżkę, premię albo przynajmniej auto czy sprzęt służbowy. Nic z tych rzeczy w ramach nagrody szefostwo powiesiło moje oprawione zdjęcie nad ekspresem do kawy z podpisem: "Pracownik dekady". YAFUD