Jestem ratownikiem. Tego lata dostrzegłem z wierzy faceta, który miał wyraźne problemy z utrzymaniem się na powierzchni, a mimo wszystko wypłynął dalej niż ktokolwiek inny. Kiedy zniknął na dłużej rzuciłem się go ratować i wyciągnąłem go na brzeg. Jak tylko doszedł trochę do siebie zaczął obrzucać mnie wyzwiskami i okładać rękami bo przez moją interwencję stracił na męskości przy swojej kobiecie. YAFUD
Spadł na mnie karton w pracy. Każdemu innemu nic by się pewnie nie stało, ale z moim szczęściem skończyło się na ukruszonych dwóch zębach. Szef stwierdził, że to nie jest dostateczny powód żeby wcześniej wyjść z pracy. Musiałem dalej obsługiwać klientów mimo bólu i dziwnego świszczenia, które zacząłem wydawać przy mówieniu. Klient z wadą wymowy myślał, że się z niego nabijam i poskarżył się na mnie szefowi, a on w ramach kary odebrał mi premię sprzedażową (grudniową!). Zgadnijcie kto położył winny wszystkiemu karton tak niedbale, że na mnie spadł? Zgadza się - szef. YAFUD