Do babki stojącej przede mną podbiegło dziecko i chwyciło ją za tyłek. Kobieta odwróciła się, spojrzała na mnie i bez zastanowienia zdzieliła mnie w twarz. Dopiero wtedy do niej dotarło, że to nie ja ją chwyciłem, ale wspomniana dziewczynka - jak się później okazało jej córka! Nawet mnie nie przeprosiła, bo przecież mogłem coś powiedzieć, a nie tak stać i się głupkowato uśmiechać. YAFUD