Na obiedzie urodzinowym mojej "teściowej"znowu wrócił temat ślubu i wnuków. Straciłam cierpliwość i zgodnie z prawdą stwierdziłam, że ze ślubem nam się nie spieszy, a o dziecko się staramy od dawna, ale nie mogę zajść w ciążę. Nieco później usłyszałam jak rodzice tłumaczą mojemu lubemu, że nie ma sensu kontynuować związku ze mną, skoro nie jestem w stanie dać mu potomka... a pierścionek zaręczynowy z pewnością może oddać i odzyskać kasę. YAFUD