Zacząłem się spotykać z koleżanką z pracy. Po paru randkach zapytała czy nie poszedłbym z nią na weselę jej kuzynki. Powiedziała, że zdaje sobie sprawę, że to bardzo szybko, ale ma dosyć wiecznych pytań starych ciotek czy sobie w końcu kogoś znalazła. Zgodziłem się z radością. W trakcie wesela zauważyłem z przerażeniem, że mam rozpięty rozporek i zapiąłem go akurat gdy siedziałem przy stole. To był wielki błąd! Kiedy wstałem okazało się, że rozporek zapiąłem razem z obrusem i narobiłem potwornego syfu. Stare ciotki powiedziały koleżance, że niech nie będzie taką desperatką i już lepiej jej będzie samej. YAFUD