Od dłuższego czasu marzyłem o zmianie samochodu na bardziej nowoczesny. Znalazłem odpowiedni model, kolor i rocznik. Żeby sfinalizować transakcję (brakowało kilka tysięcy) wystawiłem swoje auto z bardzo atrakcyjną ceną. Po 2 dniach udało mi się sprzedać samochód - byłem przeszczęśliwy. Gdzie tu pech? Razem z samochodem sprzedałem nową deskorolkę elektryczną, która miała być prezentem dla dziecka (była w bagażniku, a nabywca twierdzi, że był pusty). YAFUD