Mam takiego obleśnego sąsiada, który od lat próbuje mnie wyrwać, mimo że wielokrotnie mówiłam mu wprost, że nie ma u mnie najmniejszych szans. Dzisiaj w windzie powiedział mi, że gdybym była jego kochanką to godzinami nie opiszczalibyśmy mojego grubego czerwonego dywanu w sypialni. Mówiąc to jak zwykle się obleśnie oblizywał. Wybuchłam gniewem bo to chamskie i kompletnie niestosowna odzywka... i wtedy do mnie dotarło, że nigdy nie był u mnie w domu, a o dywanie z pewnością z nim nie rozmawiałam. YAFUD