Mój tata notorycznie zapomina o urodzinach matki. W rozmowie z nią stwierdziłem kiedyś, że chyba będę mu przypominał o nich, a matka zirytowała powiedziała, że może powinienem to robić parę razy w roku bo i tak się nie skuma, a ona dostanie więcej prezentów. Nie chciało mi się wierzyć, że mógłby dać się na to złapać. Pierwsze dwa razy w tym roku były zabawne, kolejne dwa wzbudziły u mnie niedowierzanie, ale kiedy piąty raz dałem mu fałszywy cynk, a on to bezrefleksyjnie łyknął to już było po prostu smutne. YAFUD