Byłam z psem na spacerze w parku i rzucałam mu sporym patykiem kiedy zobaczyłam niezłego przystojniaka na spacerze z małym pieskiem. Chciałam zwrócić na siebie jego uwagę i rzuciłam patykiem w ich kierunku. Patyk trafił pieska prosto w głowię z taką siłą, że biedak stracił na chwilę przytomność. Nie był to mój najbardziej udany podryw w życiu - facet pognał od razu do weterynarza i nie chciał mieć ze mną nic do czynienia. YAFUD